Mucha przyznaje: Mamy dramatycznie różne poglądy
W minioną niedzielę odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Najlepszy wynik uzyskała w nich Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowało 37,06 procent Polaków. Na drugim miejscu z wynikiem 36,16 proc. uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość. Ostatnie miejsce na podium należało do Konfederacji, którą poparło 12,08 proc. głosujących. Dalej znalazły się: Trzecia Droga – 6,91 proc. oraz Lewica – 6,3 proc.
Trzecia Droga uzyskała zaledwie trzy mandaty, podobnie jak Lewica. Wynik ten spowodował, że trwają rozliczenia. A komentatorzy zastanawiają się, czy obie formacje w ogóle przetrwają.
Mucha o "dramatycznie różnych poglądach"
– Jeśli chodzi o Polskę 2050, tutaj większość z nas jest za liberalizacją prawa aborcyjnego, ale jest PSL, z którym ta koalicja jest oczywiście w tej chwili do zastanowienia się, czy ona będzie trwała, w jakiej formule ewentualnie. Mam wrażenie, że i struktury Polski 2050 i struktury PSL-u dzisiaj bardzo mocno zastanawiają się, czy ten projekt należy kontynuować, czy nie i wydaje mi się, że ani jedna, ani druga partia jeszcze w tej kwestii nie podjęła decyzji – powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.
Jej zdaniem ten projekt był niezbędny po to, żeby wygrać z PiS-em, ale jak dodała jej ugrupowanie "rozmyło się" w Trzeciej Drodze. Jej zdaniem Polska 2050 jest "progresywną partią". – Wiem, o czym my rozmawiamy, wiem, o czym jakby toczy się dyskusja na różnego rodzaju forach wewnętrznych i mam wrażenie, że mieliśmy cały czas założony hak z tyłu, który nas ściągał właśnie przez to, że koalicjant ma dramatycznie różne poglądy w stosunku do nas w bardzo wielu kwestiach. Uważam, że powinniśmy wrócić do naszej wyrazistości, uważam, że powinniśmy wrócić do tego, z czym szliśmy – stwierdziła.
Mucha została zapytana, czy jej formacja będzie renegocjować umowę koalicyjną. – Nie wiem, być może rozluźnimy tę naszą współpracę koalicyjną, być może pozwolimy sobie na więcej oddechu, być może pozwolimy sobie na więcej właśnie wyrazistości – odparła.